Zleceniobiorca jako ofiara mobbingu?
Asia jest zatrudniona na podstawie umowy zlecenia. Jej przełożony często odnosi się do niej opryskliwie, okazuje brak szacunku, podważa jej kompetencje, wyśmiewa jej pomysły na spotkaniach służbowych. Czy może coś z tym zrobić?
Asia nie jest „pracownikiem” na gruncie kodeksu pracy, nie stosuje się więc w stosunku do niej przepisów dotyczących mobbingu. W konsekwencji nie może ona domagać się roszczeń na podstawie kodeksu. Nie oznacza to jednak, że pozostaje ona bez ochrony. Ochroną przed niepożądanymi zachowaniami objęte są osoby zatrudnione nie tylko na podstawie umowy o pracę ale również umów B2B, agencyjnych czy innego rodzaju kontraktów niebędących umowami o pracę.
Asia jako zleceniobiorca ma przede wszystkim prawo do ochrony swoich dóbr osobistych: godności, prywatności i poszanowania granic. Ich ochrona przysługuje każdemu.
Przełożony Asi może przede wszystkim odczuć dotkliwe skutki finansowe swojego nieprawidłowego działania w postaci konieczności zapłaty zadośćuczynienia lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany przez Asię cel społeczny. Kwoty te są uzależnione od skali i stopnia naruszenia i mogą sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Asia mogłaby również żądać, aby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie – chodzi tutaj np. o publiczne przeprosiny wygłoszone na spotkaniu wszystkich zatrudnionych lub też np. opublikowanie przeprosin na firmowych serwisach wewnętrznych. Ma to wydźwięk psychologiczny. Dla osoby doświadczającej zachowań niepożądanych stanowi to wyraźny sygnał, że jej cierpienie zostało zauważone, buduje się jej wiarygodność, daje również odwagę innym do przeciwstawienia się takim zachowaniom, ponieważ widzą oni, że to po prostu ma sens i wywołuje realne skutki.
Wysunięcie roszczenia w zakresie mobbingu w stosunku do „pracodawcy” będzie natomiast możliwe jeżeli umowa Asi spełnia przesłanki do uznania jej za umowę o pracę – jest wykonywana osobiście, na rzecz pracodawcy, pod jego kierownictwem, w wyznaczonym przez pracodawcę miejscu i czasie oraz za wynagrodzeniem. W takim przypadku jeżeli stosunek pracy zostanie ustalony przed sądem Asi będzie przysługiwać pełna ochrona przewidywana przez kodeks pracy za okres istnienia stosunku pracy wskazany w wyroku sądu.
Pamiętajmy również o tym, ze niektóre zachowania niepożądane mogą stanowić przestępstwo i rodzić odpowiedzialność na gruncie kodeksu karnego jako znieważenie, zniesławienie, uporczywe nękanie (stalking) czy naruszenie nietykalności cielesnej. Bez znaczenia pozostaje to, czy sprawca jest pracodawcą, zleceniodawcą czy zatrudniającym „na czarno” lub po prostu innym pracownikiem.
Mimo więc, że zleceniobiorcy nie przysługuje ochrona przed mobbingiem na gruncie kodeksu pracy, może dochodzić on ochrony swoich dóbr osobistych i wysuwać roszczenia cywilne wobec sprawcy naruszenia a w sytuacji spełnienia przesłanek stosunku pracy – także żądać uznania tej umowy za umowę o pracę. W skrajnych przypadkach w grę wchodzi również odpowiedzialność karna sprawcy.