Dowody na mobbing, czyli czy można nagrywać sprawcę mobbingu?

Jedną z największych trudności, jakie napotykają ofiary mobbingu to jego udowodnienie przed sądem. Nie zawsze to, co pisemne (SMS’y, wiadomości na Messengerze) oddaje przecież rzeczywistość. Czasami jedyna deską ratunku dla osoby doświadczającej mobbingu jest wsparcie współpracowników lub też właśnie nagranie audio mobbera.
 
W sprawach o mobbing powszechna jest jednak zmowa milczenia – szczególnie, gdy sprawca to osoba wysoko postawiona bądź powszechnie lubiana. Świadkowie zdarzeń nie są chętni do pomocy – obawiają się ewentualnych konsekwencji za „uprzejme donoszenie”. Mobber też często buntuje innych członków zespołu przeciwko swojej ofierze tworząc tym bardziej toksyczną atmosferę w pracy.
 
W rezultacie nierzadko jedynym skutecznym sposobem na udokumentowanie mobbingu jest nagrywanie niepożądanych zachowań sprawcy. Ofiara jednak często ma w tej kwestii dylemat – czy na pewno wolno to robić?
 
Można nagrywać rozmowy, w których się uczestniczy.
Powinno się jednak poinformować osobę nagrywaną o tym, że rozmowa jest rejestrowana. W przypadku spraw o mobbing jest to w zasadzie niemożliwe – sprawca niemal na pewno nie będzie dopuszczał się niepożądanych zachowań w sytuacji gdy wie, że jest nagrywany.
 
Co ważne, nagranie pracodawcy, przełożonego bądź innego członka zespołu bez poinformowania go o tym może być uznane za ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych i skończyć się zwolnieniem dyscyplinarnym.
Niemniej, jeżeli za pomocą nagrania uda się przed sądem wykazać mobbing to również odwołanie od wypowiedzenia/rozwiązania umowy powinno zostać uwzględnione (o ile była to jedyna przyczyna rozwiązania umowy lub pozostałe przyczyny okazały się bezzasadne).
 
Sprawca może również próbować dochodzić roszczeń o ochronę dóbr osobistych, powołując się na prawo do swobody wypowiedzi.
Jednak w przypadku sprawcy mobbingu takie roszczenia są mało prawdopodobne. Po pierwsze, mało kto dochodzić ochrony swoich praw w momencie, gdyby musiał ujawnić, że sam łamie cudze. Takie roszczenie prawdopodobnie nie zostałoby uwzględnione.
 
Zgodnie z tzw. „zasadą czystych rąk” ten kto sam narusza zasady współżycia społecznego nie może – dla ochrony swoich interesów– powoływać się na naruszanie zasad współżycia przez inną osobę. Sąd może oczywiście nie dopuścić takiego nagrania jako dowodu. W sprawach o mobbing jednak zwykle są one akceptowane przez sądy, szczególnie w przypadku braku innych dowodów.
 
Nagranie nie powinno być natomiast rozpowszechniane czy pokazywane osobom trzecim.
Nie można natomiast nagrywać rozmów, w których nie bierze się udziału (podsłuchiwać). Tego rodzaju czyn stanowi przestępstwo z art. 267 § 3 kodeksu karnego. Oprócz tego nagrywając cudze rozmowy ich uczestnicy będą mogli dochodzić od nagrywającego roszczeń na drodze cywilnej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *